— Co tak długo ci zajęło? — Głos Henry’ego był ostry, przecinający powietrze jak nóż. Spojrzał gniewnie na syna, Olivera Montecarlo, a jego oczy płonęły z niecierpliwości.
Henry był już rozdrażniony po tym, jak Aleksander ich obraził, traktując jak śmieci, a nie jak krewnych. Nienawidził Aleksandra z głębi serca i nigdy nie chciał, żeby został księciem. Ale ku rozczarowaniu Henry’ego, Aleksander b
















