Twarze Gii i Maxima rozjaśniły się na widok Adama, zerwali się więc szybko i pobiegli w jego stronę.
– Tęskniłem za wami, moje małe urwisy – westchnął Adam, podnosząc oboje w silnych ramionach i obracając ich. – Tęskniliście za mną? – zapytał ponownie, spoglądając na Mię z wyczekiwaniem. Mia tylko się uśmiechnęła i obróciła na pięcie, by pozbierać talerze i szklanki.
Adam patrzył beznadziejnie na
















