Pół godziny później, w bazie wojskowej Bastion panował cichy, poważny nastrój.
Jonah zasalutował wyższym rangą oficerom Bastionu, którzy przybyli, by się z nim spotkać.
Następnie stary facet, jakby wyjęty prosto z sali posiedzeń zarządu w centralnym dowództwie Vyrdenii, wysiadł z myśliwca.
Ten starzec emanował tą ciężką aurą człowieka, który rządzi od zawsze – bystry, zdystansowany, taki, że dwa r
















