Przez ostatnie dziesięć dni wyraźnie widzieli swoje postępy.
Nie mieli wątpliwości, że gdyby nie kontuzje, ich progres byłby jeszcze szybszy. Czuli nawet przypływ pewności siebie, wierząc, że bez urazów nie byliby gorsi od nikogo.
Ale im szybciej robili postępy, tym bardziej czuli się rozdarci.
Ponieważ stare urazy pozostały. Im bardziej się rozwijali, tym bardziej pogarszały się ich dawne kontuzj
















