Owen szybko zrobił kilka kroków naprzód i stanął przed Kurtem.
Natychmiast się zatrzymał, z szacunkiem w głosie mówiąc: "Dzień dobry, panie prezydencie Monroe."
Kurt lekko skinął głową, ale jego wzrok pozostał utkwiony w Franklinie.
W tym momencie Franklin, widząc Kurta w słabym stanie zdrowia, obawiał się, że Kurt odejdzie zaraz po spotkaniu z Owenem.
Nie ośmielając się zwlekać, Franklin szybko w
















