logo

FicSpire

Walkiria powraca i zabija

Walkiria powraca i zabija

Autor: Emilyyyyy

Rozdział 3: Trzy Miliony Rocznie
Autor: Emilyyyyy
4 paź 2025
W mgnieniu oka wpadła do sali nastolatka, może osiemnastoletnia, ubrana w elegancki, czarny strój. Gdy tylko lekarze na nią spojrzeli, serca im zamarły. Wyglądała ostro, wręcz zabójczo – o wiele groźniej, niż Dane Grayson kiedykolwiek marzył. Te lodowate oczy przykuły ich do miejsca, jakby ich krew miała zamarznąć od samego jej spojrzenia. Ordynator pierwszy się ocknął, a jego twarz posiniała. "Kim ty, do cholery, jesteś?" ryknął. "Wynoś się stąd—" "Trzask!" Nie dokończył. Krzyk wyrwał się z niego, gdy poleciał w powietrze, uderzony brutalnym kopnięciem w ścianę. Pielęgniarka pobierająca krew Zachowi rozdziawiła usta, z szeroko otwartymi oczami. W jednej sekundzie dziewczyna była przy drzwiach; teraz stała tuż obok niej, górując nad nią. Ręka pielęgniarki zacisnęła się na prawie pełnej strzykawce, czysty instynkt. Ale wtedy mała, stalowa dłoń zacisnęła się na jej nadgarstku i skręciła go – delikatnie, ale stanowczo. "Ała!" pisnęła, a ból wystrzelił jej w górę ramienia. Jej krzyk rozległ się po pokoju, przenikliwy i desperacki. Raven Valor nawet nie mrugnęła. Ostrożnie wyciągnęła igłę z ramienia Zacha. Następnie rzuciła się do pobliskiej maszyny do przetwarzania krwi, wsuwając worek. W ciągu kilku sekund miała gotową świeżą linię transfuzji, wsuwając igłę z powrotem w żyłę Zacha z chirurgiczną precyzją. Krew popłynęła z powrotem do niego, a mgła w oczach Zacha zaczęła się rozwiewać. Krew popłynęła z powrotem do niego, a mgła w oczach Zacha zaczęła się rozwiewać. Zmrużył oczy, próbując się skupić przez ciężkie powieki. "Raven, siostra, czy to... ty?" wymamrotał, a jego cichy głos był teraz jeszcze słabszy, słodki jak roztopiony cukierek. Widział jej zdjęcie. Ta dziewczyna nie wyglądała dokładnie tak samo – starsza, twardsza – ale coś w jego wnętrzu mówiło mu, że to ona. Siostra, o której babcia przysięgała, że zaginęła na zawsze. Ręka Raven zadrżała na strzykawce, tylko na ułamek sekundy. Potem jej twarz – zwykle zamarznięta tundra – pękła, a promień słońca przebił się przez nią. "Tak," wymamrotała cicho. "To ja." Wyciągnęła rękę, jej dłoń musnęła jego puszyste włosy, głaszcząc go po głowie. Przy drzwiach trzech wieloletnich członków załogi Raven stało zamarłych, wymieniając spojrzenia. Raven na co dzień była cała uśmiechnięta, jasne – ale wiedzieli, że to maska, oszustwo. To? To ciepło? Nigdy wcześniej nie widzieli tego na jej twarzy. Podczas gdy oni się gapili, w wejście wdarła się grupa barczystych ochroniarzy w czerni. Potem wszedł Dane Grayson, z miną "nie zadzieraj ze mną". Zobaczył, że krew Zacha płynie z powrotem do niego i zadrwił: "No cóż, czyż to nie urocze". Jego głos był niski, morderczy. Ostatnio był zbyt cicho, pomyślał. Ludzie zapomnieli, co się dzieje, gdy mu się sprzeciwisz. Przechylił głowę w stronę swojego głównego ochroniarza. "Zlikwiduj ich. Posprzątaj to," powiedział płaskim, pozbawionym emocji głosem. "Tak jest, szefie," warknął facet, szybko kiwając głową. Macha ręką i krzyknął: "Brać ich!" Trzydzieści sekund później, jednak... Każdy ostatni ochroniarz – włącznie z kapitanem – leżał rozwalony na podłodze, jęcząc, jakby potrącił ich pociąg. Dane wpatrywał się w trzy postacie, które teraz go okrążały – załogę Raven. Po raz pierwszy przebłysk zaskoczenia przebił się przez jego kamienną maskę. Ci trzej wyglądali jak nikt, przeciętni żołnierze. Ale do cholery, potrafili walczyć. Nie żeby to go zbytnio speszyło. Oszacował ich, spokojny jak zawsze. "Trzy miliony dolarów rocznie, każdy," powiedział gładkim i lodowatym głosem. "Bądźcie moją ochroną. Albo zginiecie. Wasz wybór." Trzej zamrugali, zaskoczeni. Raven, wciąż skupiona na transfuzji brata, w końcu podniosła wzrok. Jej oczy zmierzyły go tak, jakby był największym idiotą na świecie. "Głupek," odparła, a jej ton ociekał kpiną.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 3: Trzy Miliony Rocznie – Walkiria powraca i zabija | Czytaj powieści online na FicSpire