Rex stał tam, całkowicie zamarły, z opadniętą szczęką.
Był tak podniecony i wytrącony z równowagi, że kompletnie zapomniał o tym vyrdeńskim prawie chroniącym wyższych oficerów.
Teraz Raven była czysta, a on nie miał jej do czego przyczepić.
Sekundę później spojrzał na nią ponownie, tym razem z ostrożnością.
"Ta kobieta gra w szachy, podczas gdy ja tkwię w warcabach" – pomyślał.
Raven nawet nie mru
















