Ava cofnęła się przed jadem w głosie Jareda.
– Ja... Co się dzieje, Jared?
– Alfa Anderson – poprawił Jared z warknięciem.
Jej serce zamarło, gdy cofnęła się o kolejny krok. Jak mogła dać się tak nabrać? Nie było śladu po troskliwym i czasem flirciarskim wilku, z którym miała do czynienia wcześniej. Więc dlaczego jej pomógł? Dlaczego dał jej pokój w swoim domu? Nie sprawiał wrażenia, jakby udawał,
















