Ava siedziała samotnie, czekając na przyjazd autokaru. Ignorowała innych, nawet Emily, wpatrując się bezmyślnie przed siebie. Czuła ból... pustkę w piersi. Jakby coś zostało jej odebrane w tym lesie, czego już nigdy nie odzyska.
Powinna była posłuchać pana Patricka, ale była zdesperowana – i nadal była. Czuła zbliżającą się śmierć. To tylko kwestia czasu, zanim Claire odniesie sukces.
– Ava Morgan
















