Zeke zamknął oczy, odpierając kolejny mentalny atak swojego wilka. Minęło ponad dwadzieścia cztery godziny, ale Cień był zdeterminowany. Wciąż pazurami próbował się wydostać, a w jego głowie pojawiały się jedynie obrazy krwi i odciętych kończyn, gdy Cień pokazywał mu swoje zamiary.
– Wykąpię się we krwi tego wilka!
– A potem obaj skażemy się na śmierć – argumentował po raz milionowy.
– Nie masz
















