Iris:
– Kurwa, Dean… – wyszeptałam, a moje oczy rozszerzyły się ze zdumienia, gdy tylko zobaczyłam jego koszulę.
Biała koszula mężczyzny była cała we krwi, i nie mogłam powstrzymać się od zauważenia złości malującej się na jego twarzy.
– Gdzie jest Lillian? – zapytał, a ja pokręciłam głową.
– Ona ucina sobie drzemkę, nie martw się, jest przy niej niania. Ale ty musisz opatrzyć tę ranę – powiedział
















