Iris:
Siedziałam przy stole w jadalni, czekając, aż Dean wyjdzie ze swojego gabinetu, by dołączyć do nas na kolacji. To wywoływało wspomnienia, które teraz, siedząc naprzeciwko córki, byłam zmuszona ignorować, zmuszając się, by ignorować ból, przez który przechodziłam i z którym się zmagałam.
Jednak nie byłam głupia, mężczyzna opuścił lunch z nami, a kolacja miała dopiero nadejść. To była cała pow
















