Dean:
Objąłem Iris ramieniem, gdy wychodziliśmy z budynku, wiedząc, że potrzebuje teraz wszelkiego wsparcia, jakie mogę jej dać. I nie trzeba dodawać, że musiała przetrawić wszystko, co właśnie przeszła z ojcem.
Byliśmy we dwoje w windzie, zmierzając na parking, gdzie stał samochód, i wiedziałem, że minie sporo czasu, zanim zaakceptuje to, co się stało. Delikatnie mówiąc, będzie musiała zaakceptow
















