Damon:
– Co ty tu robisz, Mariano? – zapytałem, marszcząc brwi w konsternacji, gdy kobieta weszła do mojego baru, trzymając drinka w ręku.
Malinka na jej szyi mówiła mi, że z kimś sypia, i choć nie wiedziałem z kim, wiedziałem, że mnie to nie obchodzi.
– Jesteś na mnie zły – powiedziała, a ja parsknąłem śmiechem i przewróciłem oczami.
– Ciekawe dlaczego – odparłem chłodno. Jej oczy spotkały się z
















