Dean:
– Wszystko w porządku? – zapytałem, marszcząc brwi, słysząc głos Iris w telefonie. Ten niepokój i strach, który mnie ogarnął, był nie do opisania, zwłaszcza że ja, ze wszystkich ludzi, znałem Iris i wiedziałem, jaka jest. – Lillian?
– Tak, obie mamy się dobrze, po prostu muszę odpocząć przez noc. Możesz przeprosić moich rodziców w moim imieniu? – zapytała, a ja pokręciłem głową. Coś się stał
















