Iris:
– Nie musiałeś tego robić, Dean – powiedziałam, piorunując wzrokiem mężczyznę, który prowadził nas w stronę restauracji. Nie pozwolił nam przyjechać moim samochodem, twierdząc, że odwiezie nas do szkoły, kiedy skończymy. To irytowało mnie bardziej niż cokolwiek innego, zwłaszcza, że nie byłam gotowa, by zostać z nim sam na sam po wczorajszym wieczorze. – Porozmawiamy o tym, kiedy Lillian nie
















