~DAMON~
Trzymałem Clarę za rękę, gdy pędzili ją na noszach w stronę oddziału ratunkowego. Całe moje ciało było pokryte jej krwią, a ona traciła jej coraz więcej.
Wepchnęli ją na salę, a dwóch pielęgniarzy powstrzymało mnie.
„Przykro mi, proszę pana, nie może pan tam wejść” – wymamrotał jeden z nich, a ja złapałem go za szyję, spoglądając na niego z góry.
„Ona jest moją żoną i mu
















