"A potem mnie zostawił. Kto tak robi swojej bratniej duszy?" burknęłam do ciotki Amelii.
"Jesteś pewna, że jest twoją bratnią duszą?" zapytała, a ja pokiwałam głową.
"Tak, ale jest totalnym dupkiem, ciociu Amelio. Bogini Księżyca nie mogła mi tym razem trochę odpuścić?" wymamrotałam, a potem nadąsałam się, gdy zachichotała.
"Nie może być aż tak zły. Może miał zły dzień?" powiedziała, a ja prychnęł
















