~CLARA~
Powoli otworzyłam oczy i już miałam wstać z łóżka, kiedy ramiona Damona zacisnęły się wokół mojej talii, a on oparł głowę na mojej piersi, wtulając się we mnie.
"Gdzie się wybierasz, kochanie?" zapytał, a moje ciało natychmiast zareagowało na jego poranny głos. Był taki głęboki i ochrypły, że chyba nikt nie był na niego odporny.
"Muszę pilnie do toalety, Damon" - wymamrotał
















