Kiedy jadę windą na dół, do lobby, jestem niesamowicie podniecona faktem, że nie mam na sobie majtek, ale jeszcze bardziej tym, że Matthew je ma. Czuję zapach jego i mojego seksu, co sprawia, że jestem wdzięczna za to, że jestem sama w windzie. Ogarnia mnie ekscytacja na myśl, że wkrótce znowu będę w jego ramionach. To zdecydowanie najbardziej lekkomyślna rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam w życiu.
















