Poranne światło było ostre. Zalewało cały oddział oślepiającym, złotym blaskiem.
Xavier wpatrywał się z niepokojem w Sarah, która siedziała na szpitalnym łóżku. "Praca nie jest ważna."
Wyglądało na to, że Sarah znaczyła dla niego więcej niż praca.
Dłonie Lily spoczywały na jej udach. Nie mogła powstrzymać się od zaciskania pięści i tak mocnego chwytania brzegu koszuli, że aż jej koniuszki palcó
















