"Lily..." zawołała Hazel, widząc, jak Lily zbiera się do wyjścia, a jej oczy znowu napełniały się łzami.
"Dość tego płaczu!" warknął Bobby. "Wołanie za nią nic nie da. Ona i Xavier zaraz się rozwiodą!"
Hazel aż się wzdrygnęła. "Jak mogła być tak nieodpowiedzialna, denerwować Xaviera w takim momencie? A co z kosztami leczenia Hayden i naszą rodziną?"
Bobby był w amoku, chodził w kółko jak zwierz
















