– Lily, czy pokłóciliście się przez przyjęcie urodzinowe, które wyprawił Sarze?
Wiadomości trafiły do trendów, więc Maryanne o tym wiedziała.
– To nie była kłótnia. Rozwodzimy się. – Oczy Lily były puste, ale jej ton był stanowczy.
Maryanne nie mogła powstrzymać zmarszczenia brwi, gdy zapytała ściszonym głosem: – Nie zapytałaś go o to? Czy to nie może być jakieś nieporozumienie?
– Spójrz na to sama, a dowiesz się, czy to było nieporozumienie. – Lily wyjęła telefon, kliknęła na film i podała go Maryanne.
Nie skonfrontowała się z nim w sprawie romansu, ale już samo jego zachowanie mówiło samo za siebie!
Maryanne rzuciła okiem na okładkę filmu i szybko zjechała samochodem na pobocze.
– Niewiarygodne! – Jej temperament pasował do jej długich, ognistych, rudych włosów. – Xavier cię zdradził! Czy on nie czuje żadnych wyrzutów sumienia? Jak on mógł mieć czelność kazać ci wychodzić z domu w środku nocy? To on powinien odejść z niczym!
Lily odebrała swój telefon. – Nie konfrontowałam się z nim w tej sprawie.
Maryanne była oszołomiona. – Dlaczego nie? Mamy dowód. Czego się boisz?
– To ja skończę upokorzona, jeśli sprawy przybiorą brzydki obrót.
Co dokładnie mogłaby zmienić, nawet gdyby ujawniła niewierność Xaviera?
Czy wyrzuciliby go z niczym?
To niemożliwe.
Rodzina Joyner nie mogła przeciwstawić się rodzinie Fulton. Jej rodzice też nie stanęliby po jej stronie.
W końcu nadal potrzebowali wsparcia rodziny Fulton.
Maryanne otworzyła usta, jakby chciała coś powiedzieć, ale w końcu się powstrzymała i znowu zaczęła jechać.
Rodzina Devereux była również uważana za prominentną w Jadeford. Rodzina Maryanne kupiła jej mieszkanie po ukończeniu przez nią studiów.
To była luksusowa kawalerka w samym sercu miasta.
Było już prawie świt, kiedy dotarły do mieszkania.
Lily postawiła walizkę i usiadła na kanapie, pogrążając się w myślach.
Maryanne zauważyła jej posępny wyraz twarzy i zapytała: – Więc, jaki masz teraz plan?
– Najpierw muszę umówić się na spotkanie w sprawie rozwodu z asystentem Xaviera. – Lily zrobiła przerwę przed kontynuowaniem: – Potem będę musiała znaleźć pracę, żeby się utrzymać.
500 tysięcy dolarów miesięcznie jako kieszonkowe to szaleństwo. Większość ludzi nie byłaby w stanie wydać tego wszystkiego nawet w dwa lata.
Jednak Lily musiała dbać o styl życia Xaviera, zapewniając mu to, co najlepsze w każdym aspekcie życia.
Musiała też kupować prezenty dla starszych członków rodziny Fulton podczas cotygodniowych obiadów rodzinnych w Fulton Manor.
Prawie nic jej nie zostało.
Na koncie miała tylko 50 tysięcy dolarów.
– Przyjdź mi pomóc w restauracji, zanim znajdziesz pracę! – Maryanne nie chciała zostawiać jej samej w domu z jej narastającymi myślami. Ale naprawdę potrzebowała pomocy. – Pianista, którego zarezerwowałam, odwołał występ!
Maryanne zarządzała kilkoma ekskluzywnymi restauracjami dla swojej rodziny. Regularnie zapraszała znanych pianistów do występów w restauracji każdego dnia.
Lily uczyła się gry na fortepianie od najmłodszych lat i była na poziomie dziesiątej klasy. Mogła dorównać każdemu profesjonalnemu pianiście.
Rozumiała prawdziwe intencje Maryanne. Lepiej było się czymś zająć i odwrócić uwagę od nadmiernego myślenia. – Dobrze.
Maryanne była zbyt zajęta pracą, żeby dotrzymywać jej towarzystwa w domu. – Teraz się prześpij. Po prostu idź po południu do restauracji w Dzielnicy Wschodniej. Będę zajęta, więc nie będę mogła cię odebrać.
– Rozumiem. Idź rób, co masz do zrobienia. – Lily i Maryanne łączyła silna więź. Przyjaźniły się od przedszkola.
Rozdzieliły się podczas studiów, ale ich przyjaźń pozostała nienaruszona.
Ich więź tylko się umocniła, gdy rodzina Joyner podupadła.
Lily zawsze mogła być sobą, kiedy była z nią.
Po odprowadzeniu Maryanne, zadzwoniła do asystenta Xaviera, Timothy'ego Snydera, aby umówić się na spotkanie.
– Pani Fulton, czy pani żartuje? – Timothy był chwilowo oszołomiony, zanim powiedział: – Może pani poczekać i porozmawiać z panem Fultonem, kiedy wróci dziś wieczorem do domu?
– Dzwonię, żeby umówić się na rozwód – powiedziała Lily oschle.
Niewytłumaczalny ból rozprzestrzenił się w jej piersi, gdy słowa opuściły jej usta. Jej oczy były zamglone łzami.
Jednak podniosła głowę i udawała silną.
Timothy wciągnął gwałtownie powietrze. – Harmonogram pana Fultona jest w pełni zarezerwowany na ten tydzień!
– To na przyszły tydzień. – Lily wykrztusiła słowa, mocno ściskając brzeg swojej koszuli.
– Sprawdzę harmonogram po powrocie do firmy i skontaktuję się z panią. – Timothy nie odważył się po prostu poczynić ustaleń bez pozwolenia. Natychmiast zadzwonił do Xaviera po odłożeniu słuchawki.
Xavier usłyszał plany Lily umówione z Timothym zamiast zobaczyć jej powrót do domu, jak się spodziewał.
Poczuł narastającą falę gniewu w swojej piersi i był tak wściekły, że się roześmiał. – Niewiarygodne!
Timothy wyczuł jego niezadowolenie i natychmiast zrozumiał. – Znajdę wymówkę, żeby to przeciągnąć tak długo, jak to możliwe.
– To niepotrzebne! – Kpiący i sarkastyczny uśmiech zakrzywił kącik jego ust. – Umów to na tydzień od teraz!
Gdyby to przeciągnął, wyglądałoby to tak, jakby niechętnie się rozwodził. Wróci błagać go w ciągu trzech dni!
Timothy natychmiast oddzwonił do Lily. – Widzi się z panią w sądzie w przyszłą środę o dziewiątej rano.
Lily była wyczerpana, ale nie mogła spać.
Fala goryczy ogarnęła ją po zakończeniu rozmowy z Timothym.
Położyła się na łóżku i poczuła bicie serca w piersi.
Nie mogła dłużej powstrzymywać się od ciepłych łez, które płynęły po jej twarzy z kącików oczu, mocząc jej poduszkę.
Drobna iskierka nadziei, którą poczuła, gdy tylko odebrała telefon od Timothy'ego, rozpłynęła się w nicość.
Jej serce zapadło się jeszcze głębiej.
Czego właściwie się spodziewała? Czy miała nadzieję, że Xavier odmówi rozwodu i przeprosi?
Nie był kimś, kto przyznawałby się do swoich błędów, a ona nigdy nie mogła tolerować zdrady męża!
Dwa lata to nie długo. Jednak jej świat kręcił się całkowicie wokół niego przez ostatnie dwa lata!
Poświęcenie, które włożyła w ich małżeństwo, było nie do zmierzenia.
Nie mogła nawet sobie przypomnieć, jak wyglądało jej życie, zanim za niego wyszła.
Lily stłumiła swoje burzliwe emocje i nałożyła lekki makijaż, zanim tego wieczoru udała się do restauracji w Dzielnicy Wschodniej.
Po drodze natknęła się na duży ruch. Restauracja tętniła gośćmi, kiedy dotarła na miejsce.
Maryanne wiedziała, że Lily ma zaraz przyjechać. Dlatego czekała na nią przy wejściu do restauracji.
Wyszła jej na spotkanie, kiedy zobaczyła ją wysiadającą z taksówki. – Zapomniałam, że nie masz samochodu.
– W porządku. – Lily poszła za nią do restauracji.
Maryanne przygotowała dla niej suknię i zaprowadziła ją do przebieralni. – Nie wyglądasz najlepiej. Nie odpoczęłaś?
Lekki makijaż w żaden sposób nie ukrył bladości Lily. Pokręciła głową i powiedziała: – Nic mi nie jest.
Przebrała się w suknię, którą przygotowała Maryanne i podniosła jej rąbek, idąc do centrum sali, gdzie stał importowany fortepian, i usiadła.
Na pulpicie do nut znajdowały się nuty.
Lily wzięła głęboki oddech, zanim położyła swoje delikatne dłonie na klawiszach fortepianu. Melodyjne nuty wkrótce wypełniły każdy zakątek restauracji.
Osoba ubrana na biało siedziała w prywatnym pokoju w pobliżu okna na piętrze i zerknęła na dół, słysząc dźwięk, po czym pochyliła się i wyszeptała coś do obcokrajowca siedzącego naprzeciwko niego.
Pięć minut później do Lily podszedł kelner. – Pani Joyner, dżentelmen z prywatnego pokoju poprosił panią o zagranie na piętrze piosenki o miłości.
W prywatnym pokoju stał inny fortepian. Był tak drogi, że Maryanne nigdy nie pozwalała innym pianistom go dotykać.
Jednak ufała Lily i natychmiast zgodziła się na prośbę klienta.
Lily podniosła rąbek swojej sukni i poszła na górę. Kelner otworzył drzwi, a ona powoli weszła do pokoju.
Jasne i złote światło dodało przestrzeni odrobiny romantyzmu i elegancji.
Bogaty bordowy obrus przykrywał kwadratowy stół, a blask z kieliszków do wina rzucał połyskujące odbicie na trzy siedzące tam osoby.
Lily natychmiast zamarła w miejscu, gdy jej spojrzenie spotkało się z głębokimi oczami Xaviera.
















