O tej późnej porze nie było wielu samochodów, więc chociaż Xavier i Terence rozmawiali normalnym tonem, stojąc po przeciwnych stronach drogi, i tak mogli się nawzajem słyszeć.
Wargi Xaviera nagle zadrżały.
Uśmiechał się, ale jego ciemne, czarne oczy były lodowato zimne. "Jakie masz fetysze, panie Devereux? Dlaczego w środku nocy wciąż chodzisz do czyjejś żony?"
Oddalili się od siebie po długim
















