Perspektywa Enza
Jej moce były naprawdę niesamowite. Nie czułem już ukłucia sztyletu, a rana całkowicie się zagoiła. Zupełnie jakby nigdy jej tam nie było.
Lila używała swoich mocy tak nonszalancko, jakby robiła to już tysiące razy, ale zaczynam zdawać sobie sprawę, że może wcale tak nie jest.
Nie powiedziała nic po tym, jak powiedziałem jej, że może użyć mojego portretu do swojego projektu; szła
















