Perspektywa Enzo
Co ja do cholery robiłem?
Ona po prostu tak pięknie pachniała i stała tak blisko mnie. To było albo to, albo mój wilk całkowicie straci kontrolę, a nie zamierzałem do tego dopuścić.
Wykonała wspaniały portret, nawet lepszy od poprzedniego. Patrzenie na jej ciężką pracę było hipnotyzujące. Ten sposób, w jaki przygryzała dolną wargę, kiedy się koncentrowała, i lekko wysuwała język,
















