Perspektywa Lili
Głos kobiety brzmiał panicznie, jakby była w niebezpieczeństwie. Słyszałam, że płacze, a moją pierwszą reakcją było pozbycie się Rachel.
"Wracaj do domu stada" - powiedziałam szybko. "Obudź moich rodziców i powiedz im, że ktoś ma kłopoty."
"A ty?" - zapytała Rachel.
Głos kobiety stał się głośniejszy i tym razem krzyczała, płacząc. Słyszałam też stłumione odgłosy pobliskich mężczy
















