Perspektywa Lili
Nie spałam długo, gdy Becca zaczęła wydzwaniać na moją komórkę. Było prawie 22:00 i byłam bardzo zdezorientowana, dlaczego dzwoni do mnie tak późno w nocy.
Wiedziałam, że coś musiało się stać.
– Becca? – spytałam zaspana do telefonu.
Od razu wiedziałam, że płacze, zanim jeszcze cokolwiek powiedziała.
– Coś się stało – powiedziała drżącym głosem. – Rachel zniknęła… ale potem ją zn
















