Starsza kobieta wyszła z tacą pełną napojów. „O! Chłopcy przyprowadzili towarzystwo. Jak wam się udało namówić te śliczne panie, żeby się do was nawet zbliżyły? Pachniecie jak szatnia, której nie sprzątano od roku.” O Bogini, już ją kocham. Stłumiłam śmiech. Sierra nawet się nie próbowała.
„Hej! Pachnę seksownie!” Sam wyglądał na lekko urażonego. „Sami faceci tutaj.”
„Marto, gdybyś koniecznie ch
















