Rozdział X
„Dużo tego działo się w waszej obecności, a wy byliście zbyt pochłonięci sobą, żeby to zauważyć. Niewerbalnie daliście na to zgodę, na to, co mi się przytrafiło, a co ważniejsze, innym. Więc nie, nie możecie tego „załatwić” ani się tym „zająć”. – zrobiłam cudzysłów w powietrzu. – Ja zajmuję się tym na swój sposób i tak już zostanie. ODPUŚĆCIE. SOBIE. TO!” Odwróciłam się i zaczęłam od
















