„WALKA!” – rozległ się donośny głos Wojownika Nicholasa gdzieś po mojej prawej stronie. Rzuciłam się wprost na Cama, zamierzając przeskoczyć przez jego ramię i wylądować mu na plecach niczym małpa. Trenowaliśmy walkę wielu przeciwko jednemu już od jakiegoś czasu, więc moja wytrzymałość była całkiem dobra, ale cholera, on był silny. Udało mi się tylko okrążyć go i użyć jego ramienia jak podpórki. W
















