"Wiedziałem." Powiedział EJ bardzo zimnym głosem, pełnym urazy.
Jego uścisk na nadgarstku Courtney się zacieśnił.
"Już prawie tu są."
"Masz na myśli ludzi Evana, którzy byli u podnóża zamku?"
"Tak, chodźmy."
EJ rzucił Miggins ostatnie spojrzenie.
EJ i Courtney wybiegli z pokoju na korytarz.
Zaczęli biec korytarzem.
Korytarz był ciemny i Courtney nic nie widziała, ale EJ zdawał się wiedzieć, dokąd
















