Alano i Grazia również wstali.
Oni i Enrico wpatrywali się w Courtney z pomieszaniem i troską wypisaną na twarzach.
Courtney obrzuciła ich chłodnym spojrzeniem, przypominając sobie, jak oboje jej rodzice zginęli, próbując ją chronić, i pomyślała: „Idę po ciebie, Lucy. Mam dość uciekania przed takimi ludźmi jak ty”.
– Wracam do domu – powiedziała do wyraźnie zmartwionego rodzeństwa.
≈
Po przeprowad
















