– Mówiłeś, że nigdy więcej nie zobaczysz Lillian! – Madeline wycedziła każde słowo przez zaciśnięte zęby.
Sama myśl o chorobach Lillian doprowadzała ją do furii. *Jakim cudem można złapać tyle chorób naraz?*
Miało by to więcej sensu, gdyby była stara, ale Lillian wciąż była taka młoda, a już miała tyle problemów.
Twarz Ethana posępniała. – Co się tyczy mnie i Stelli, nawet o tym nie myśl.
– Co wła
















