Sharon potrząsnęła głową. – Ona tam nie pojechała szukać pracy.
Jonathan dopytywał: – To co ona tam robi?
– Ma tam studio. Z tego, co widziałam, całkiem spore. Pewnie zarabia niezłą kasę.
Oczy Jonathana rozszerzyły się. – …Co?
Atmosfera w szpitalnej sali zamarła.
Jonathan wpatrywał się w nią z niedowierzaniem. – Jesteś pewna, że się nie pomyliłaś?
Stella? Posiadająca studio? Za jakie pieniądze? A
















