Oczywiście, odpowiedziała Stella. *Któż nie wiedział, jak się popisać?*
Cokolwiek zrobili, żeby ją stłamsić przez ostatnie kilka dni, miała im za to sowicie odpłacić; zmiażdży ich arogancję dokładnie tak samo.
Przez telefon Jonathan był taki sam jak Ethan; nie miał w sobie krzty litości dla Stelli.
– Kto cię stamtąd wyciągnął?
Stella powiedziała: – Czy to ma znaczenie, kim on jest? Przynajmniej ni
















