Nicole była zaskoczona; nie spodziewała się, że Joseph ją zna. Nie mogła powstrzymać się od ponownego przyjrzenia się mężczyźnie. Nie był brzydki, a na żywo wyglądał jeszcze przystojniej niż na zdjęciach. Z wyrazistymi brwiami, zadartym nosem i czarującymi oczami wyglądał jak typowy piękniś. "Znasz mnie?" – zapytała z ciekawością. Nie ma mowy, żeby Queenie opowiedziała mu o tym, co wydarzyło się pięć lat temu.
Oczy Josepha błysnęły sarkazmem. "Dlaczego miałbym nie znać Panienki Nicole z rodziny Andersonów?"
Nicole usłyszała sarkastyczną nutę w głosie Josepha, ale nie mogła sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek go uraziła. Zanim jednak zdążyła się odezwać, usłyszała, jak mężczyzna kontynuuje: "Słyszałem, że masz zamiar poślubić mojego tatę. Więc o co chodzi z tym dzieckiem? Próbujesz od razu zafundować mi młodszego brata?"
Cień pogardy przemknął przez oczy Josepha. Słyszałem od Queenie, że ta kobieta chce zostać drugą żoną mojego ojca dla pieniędzy. Nienawidzę takich próżnych kobiet bardziej niż czegokolwiek innego!
Słysząc jego słowa, Nicole w końcu zrozumiała, dlaczego Joseph był do niej tak wrogo nastawiony. Nie zamierzała jednak potwierdzać takich bezpodstawnych bzdur. "Myślę, że zaszła pomyłka. Nigdy nie myślałam o wżenieniu się w rodzinę Mannów". Uśmiech zniknął z jej twarzy. Powiedziała: "Jestem tu dzisiaj, by porozmawiać o współpracy".
Atrakcyjne oczy Josepha zwęziły się lekko, zdradzając pogardę. "Współpracy? Jesteś Lisą?". Słyszał, jak Queenie mówiła o Nicole dziś rano. Według Queenie, jej siostra była tak próżna, że aż popadła w urojenia, twierdząc, że jest Lisą. Początkowo w to nie wierzył, ale nie spodziewał się, że kobieta przed nim będzie na tyle bezczelna, by kłamać w żywe oczy!
"Aha" – odpowiedziała Nicole.
Jednak gdy tylko usiadła z synem, usłyszała prychnięcie z naprzeciwka. "Haha! Queenie miała rację. Masz urojenia, co?"
Nicole zmarszczyła brwi. "Gdybym nie była Lisą, skąd wiedziałabym, że ma się z panem dzisiaj spotkać?"
Joseph wpatrywał się w nią, a jego usta wykrzywiły się w drwinie. "Przestań już udawać, Nicole. Nie mam pojęcia, skąd masz informacje o moim spotkaniu z panią Lisą, ale czy mogłabyś przynajmniej odrobić pracę domową, zanim tu przyszłaś? Lisa to kobieta w średnim wieku, po czterdziestce. Nawet jeśli chcesz się pod nią podszywać, powinnaś włożyć trochę wysiłku, żeby wyglądać bardziej jak ona, okej?". Wiek Lisy nie jest tajemnicą w branży, bo ujawnił go sam prezes F&M Apparel. A jednak ta idiotka przede mną podaje się za Lisę, nawet o tym nie wiedząc. "Queenie miała rację od samego początku; jesteś próżną kobietą, która bezmyślnie zmyśla kłamstwa, żeby wyglądać dobrze". Od początku nie podobała mu się perspektywa ślubu Nicole z jego ojcem, więc teraz brzydził się nią jeszcze bardziej, widząc, jak bezczelnie kłamie.
Widząc postawę Josepha, Nicole powiedziała chłodno: "Panie Mann, myślę, że nie musimy już rozmawiać o kolejnych krokach. Z pańskim charakterem nie ma mowy, by F&M Apparel współpracowało z rodziną Mannów". Celem współpracy F&M Apparel z Gardner Corporation było rozszerzenie rynku w kraju, więc Nicole zamierzała współpracować z kilkoma markami odzieżowymi znanymi na lokalnym rynku, a Mann Clothing Co. była jedną z nich. Wygląda jednak na to, że nie jest to już konieczne.
Joseph odpowiedział z obrzydzeniem: "Haha! Jak na oszustkę, wyglądasz całkiem przekonująco. Jak taka próżna kobieta jak ty mogłaby być Lisą? Skoro jesteś siostrą Queenie, nie będę się z tobą dzisiaj kłócić".
Zanim Nicole zdążyła się obronić, Hayden, który siedział obok niej, stanął w jej obronie. "Mama nie jest próżna! I naprawdę jest Lisą" – powiedział. Następnie odwrócił się do Nicole, trzymając jej dwa palce w swojej małej rączce. "Chodźmy do domu, mamo. Taki facet na ciebie nie zasługuje".
"Jak przystało na bękarta – twój syn to też niewychowany bachor!"
Nicole początkowo chciała zignorować Josepha, ale zatrzymała się w pół kroku, gdy tylko usłyszała, jak obraża jej syna. Nigdy nie pozwolę mu mówić czegoś takiego o Haydenie – nawet jeśli Hayden jest jego synem! "Radzę panu uważać na słowa, panie Mann. Czy tak pana wychowano, żeby mówić tak podłe rzeczy dziecku?" – powiedziała. Patrząc na mężczyznę przed sobą, kontynuowała: "Nawet się nie znamy, a wszystko, co pan o mnie wie, to to, co usłyszał pan od innych. Nigdy pana nie obraziłam, a pan ciągle odnosi się do nas w tak arogancki sposób. Czy to jest pański sposób bycia?"
Jej słowa sprawiły, że twarz Josepha najpierw posiniała ze złości, a chwilę później poczerwieniała ze wstydu. Wskazał na kobietę palcem, pytając: "Gdybyś nie była próżną kobietą, dlaczego podszywałabyś się pod Lisę?"
Nicole nie kłopotała się jednak wyjaśnieniami. Biorąc Haydena na ręce, powiedziała, nie oglądając się za siebie: "Dowie się pan, czy jestem Lisą, czy nie, kiedy pojawi się pan na dorocznym bankiecie F&M Apparel". Ktoś i tak potwierdzi, czy jestem Lisą, czy nie, na bankiecie F&M Apparel tydzień później! Powiedziawszy to, wyszła sprężystym krokiem.
Hayden wtulił się posłusznie w ramiona Nicole. Gdy wyszli z kawiarni, podniósł wzrok i pocieszył ją, mówiąc: "Nie złość się, mamo. Nie warto denerwować się przez tego faceta". Wiedział, że Nicole była zła, bo Joseph nazwał go bachorem. Z tego powodu stał się jeszcze bardziej pewny, że nie ma mowy, by ktoś tak wstrętny jak Joseph był jego ojcem.
Hayden w ostatnich dniach wygrzebał wiele informacji o Coltonie. Jako dyrektor wykonawczy Gardner Corporation, Colton miał dużą władzę. Co najważniejsze, wygląd Coltona bardzo przypadł mu do gustu, więc to Colton musiał być jego ojcem. Słyszałem od mamy, że prezes Gardner Corporation weźmie udział w dorocznym bankiecie F&M Apparel. Dam jej znać, że moim tatą jest nikt inny jak Colton Gardner!
















