– Hayden! Hayden! – krzyczała Nicole w willi, lecz bezskutecznie.
Lydia, tracąc cierpliwość, w końcu ją zganiła: – Hej, ty psychiczna wywłoko! Najpierw bezwstydnie zaszłaś w ciążę przed ślubem, a teraz przychodzisz tu szukać swojego syna. Musisz być kompletnie chora na umysł!
Niemniej jednak Nicole, skupiona na poszukiwaniach syna, nie zamierzała wdawać się w kłótnię. Upewniwszy się, że chłopca ni
















