Gdy Joseph skończył zdanie, w powietrzu zawisła cisza. Wpatrywał się uporczywie w Nicole, chcąc zobaczyć, jak zareaguje.
Nicole milczała przez chwilę, po czym na jej twarzy nagle pojawił się uśmiech. Początkowo był ledwo dostrzegalny; chwilę później jednak roześmiała się w głos, ocierając łzy z kącików oczu, jakby usłyszała jakiś niedorzeczny żart.
Po chwili śmiechu w końcu przybrała surowy wyraz
















