Joseph nadskakiwał Nicole do tego stopnia, że zadał sobie wiele trudu, by zarezerwować dla niej luksusowy, prywatny gabinet w hotelu. Gdy Nicole zajęła miejsce, z szacunkiem wręczył jej menu obiema rękami i zapytał z szerokim uśmiechem:
– Proszę spojrzeć, panno Anderson. Czy jest coś, na co miałaby pani ochotę?
Mimo że poszła za Josephem do tego pokoju, Nicole wcale nie miała ochoty jeść z nim lun
















