Siedzieli przed laboratorium i czekali przez około dwie godziny, podczas których Hayden nieustannie męczył Coltona wszelkiego rodzaju pytaniami. Słysząc ich rozmowę, Nicole skrzywiła się, bo mały bachor miał niewyparzony język.
„Panie Przystojniaku, dlaczego nie weźmie pan pod uwagę mojej mamy? Zarabia dużo pieniędzy i rzadko sprawia kłopoty. A co najważniejsze, jest też użyteczna”.
Hayden uniósł
















