Na twarzy Queenie pojawił się znaczący uśmiech, gdy usłyszała odpowiedź Nicole. Wyniośle zadarła głowę, po czym otworzyła drzwi z rozmachem i wyszła, krocząc dumnie niczym paw z rozłożonym ogonem.
Nicole obserwowała znikającą sylwetkę Queenie ze zmrużonymi oczami. Nie wierzyła, że dziewczyna przyszła tu z tak błahego powodu, jak zaproszenie na urodziny. Choć słowa Queenie nie były pozbawione treśc
















