„Czy jest czerwona?” Bella podniosła prawą rękę i dotknęła policzka, który rzeczywiście był gorący.
Szybko odwróciła się, rumieniąc się nieśmiało.
„To chyba wina…”
„A nie szła pani właśnie do piwnicy z winami? Twarz miała pani zaczerwienioną jeszcze zanim pani wypiła.” Steven dociskał temat.
Steven był bystry i zdolny, ale naiwny. Nie zauważył, że Bella chwilę wcześniej rozmyślała o czymś dość
















