Rozalind, po pobycie na izbie przyjęć, została przeniesiona na oddział ogólny.
Lekarz stwierdził, że nic jej nie jest. Rana była płytka, nie wymagała szwów.
Głównym powodem omdlenia był nadmierny stres.
„Rose! W końcu się obudziłaś!”
Jean płakała przy łóżku szpitalnym, jakby Rozalind już nie żyła. „Myślałam, że cię nigdy więcej nie zobaczę!”
„Dosyć. Przestań płakać. Justina już nie ma. Dla ko
















