Przenikliwe spojrzenie Justina zwęziło się, gdy skupił wzrok na bladej twarzy Rosalind, jakby zbierała się burza.
Powoli puścił jej rękę.
Rosalind poczuła się jak tonący, który właśnie stracił tratwę ratunkową. Nie przejmowała się już kontuzją nadgarstka i w pośpiechu przytuliła się do talii Justina. „Nie, Justin! Anna sprowokowała mnie pierwsza! Naprawdę nic jej nie zrobiłam! Carrie zawsze była
















