Rzęsy Belli zadrżały, a w jej piersi zaległo ucisk.
Spojrzała Justina prosto w oczy, płonącym wzrokiem. W jej jasnych, pięknych oczach tkwiła taka furia, że Justin chciał odwrócić wzrok. Zszokował go ten potężny, intensywny pojedynek spojrzeń.
Po chwili Bella zaśmiała się. Spojrzała na niego, jakby byli obcymi.
– Och, więc jesteś tutaj, żeby wyładować złość w imieniu swojej ukochanej narzeczon
















