Rosalind była siostrzenicą pani Salvador, więc została i zjadła miłą rodzinną kolację z Salvadorami.
Justin był jedyną osobą z ponurą miną. Nie miał apetytu, ponieważ Anna wyszła z Asherem Thompsonem.
Nie zabrała ze sobą nawet niczego, ani nie przyjęła jego 20 milionów dolarów odszkodowania, ani willi.
– Gdzie jest Anna? Dlaczego nie zeszła na kolację? – zapytał ze zdziwieniem Gregory Salvador, ojciec Justina.
– Podpisaliśmy już papiery rozwodowe. – Justin spuścił wzrok i odpowiedział: – Sfinalizuję rozwód tak szybko, jak to możliwe.
Gregory był oszołomiony. – Rozwód? Dlaczego?!
– Och, Greg, mówiłam ci już dawno, że Justin i Anna nie są dla siebie stworzeni. To twój ojciec zmusił ich do ślubu.
Macocha Justina, Shannon Quarry, westchnęła i kontynuowała: – To biedne dziecko cierpiało przez trzy lata. Teraz, gdy jest gotowa puścić Justina wolno, oboje mogą żyć własnym życiem. To właściwie dobra rzecz dla nich. Jak wiesz, Justin zawsze kochał Rose.
– Justin, małżeństwo to nie zabawa. Anna też…
– Tato, podpisaliśmy papiery rozwodowe, a Anna już odeszła. – Justin zmarszczył brwi z frustracji.
– Wow, nie spodziewałam się, że ta wieśniaczka będzie miała tyle kręgosłupa, żeby odejść. – Bethany Salvador, przyrodnia siostra Justina, zadrwiła. – Czy ona po prostu próbuje grać kartą litości? Czy będzie chodzić i opowiadać, jak nasza rodzina ją źle traktowała?
Justin wściekł się, słysząc to.
– Justin, jesteś zbyt pochopny. Twój dziadek jest jeszcze chory. Jak zamierzasz mu to wytłumaczyć, żeby go nie zdenerwować? – Gregory bał się rozzłościć ojca i poczuł się trochę zaniepokojony.
– Powiem dziadkowi prawdę. W przyszłym miesiącu publicznie ogłoszę również moje małżeńskie plany z Rose.
Rosalind wpatrywała się w przystojny profil mężczyzny, całkowicie zauroczona.
– To absurdalne! Twoja reputacja zostanie zrujnowana, jeśli wyjdzie na jaw, że porzuciłeś żonę po trzech latach!
– Nigdy nie dbałem o swoją reputację i nigdy nie kochałem Anny. – Justin był stanowczy. Nie okazał żadnych oznak żalu.
– Wujku Greg, proszę, nie obwiniaj Justina. To wszystko moja wina.
Rosalind oparła głowę na szerokich ramionach Justina i dodała: – Nie powinnam była wracać do Justina… Jutro rano wrócę do Meridan. Justin, powinieneś wrócić do Anny. Nie chcę być tą, która was rozdziela…
– Rose, to nie twoja wina.
Oczy Justina pociemniały, gdy trzymał ją za smukłą dłoń i powiedział: – Anna i ja skończyliśmy. Byłaś wystarczająco cierpliwa, żeby czekać na mnie przez trzy lata, więc nie pozwolę ci cierpieć ani dnia dłużej.
*
Wieczorna bryza była chłodna i orzeźwiająca.
Asher zabrał Bellę jachtem na Rzekę Księżycową, aby podziwiać wspaniały nocny widok miasta.
– Ash, czy ty próbujesz mi to wypomnieć?!
Bella patrzyła na pary wokół niej, czując się przygnębiona. – To popularne miejsce na randki! Nie odważam się tu przychodzić z powodu tych wszystkich publicznych okazywań uczuć.
– Och? Cóż, możesz za to winić swojego drugiego brata. Powiedział, że odpali tu fajerwerki o 20:00.
Asher elegancko podniósł nadgarstek i spojrzał na zegarek. – Pięć, cztery, trzy, dwa, jeden…
– Bum!
Na niebie rozkwitł ogromny pokaz fioletowych i czerwonych fajerwerków.
Wszystkie młode pary na pokładzie stopniowo gromadziły się na brzegu rzeki.
– To takie tandetne. – Bella cmoknęła językiem i pokręciła głową, ale była wzruszona.
– Pomyśl o wszystkich dziwnych prezentach, które od niego dostałaś przez te wszystkie lata. To całkiem spora poprawa.
Asher objął ramię siostry i delikatnie ją do siebie przyciągnął. – Masz więcej prezentów nagromadzonych w swoim pokoju. Bella, jest wiele osób, które cię kochają i troszczą się o ciebie, więc powinnaś skupić się na tym.
Bella nagle poczuła mrowienie w nosie. Była poruszona wsparciem braci.
W tym momencie na poboczu zatrzymał się czarny Maybach.
Justin wziął Rosalind za rękę i wysiadł z samochodu. W nocy było chłodno, więc Rosalind przytuliła się do piersi Justina.
– Wow, te fajerwerki są piękne! Justin, spójrz!
Rosalind zawsze była taka urocza i niewinna w obecności Justina, co najbardziej mu się w niej podobało.
Z drugiej strony Anna była po prostu nudna. Justin w ogóle jej nie lubił.
W ciągu ich trzech lat małżeństwa jedyną zaletą było jej posłuszeństwo i uległość.
Ale dla Justina to nie było nic warte, ponieważ był zakochany w Rosalind.
Justin i Rosalind podeszli do barierki i zobaczyli, że fajerwerki ułożyły się w słowa „Wszystkiego Najlepszego!”.
– Och, ktoś ma urodziny! Ciekawe, kto ma tyle szczęścia, żeby dostać taki prezent. – Rosalind westchnęła z zazdrością.
Justin zmrużył oczy i zacisnął usta w cienką linię. Poczuł się trochę sfrustrowany.
To były urodziny Anny. Czy Asher przygotował ten pokaz fajerwerków dla niej?
Nagle znajomy i przyjemny głos dotarł do uszu Justina.
Jacht przepłynął przed nimi, a Justin zobaczył wyjątkową parę stojącą na pokładzie. To nikt inny jak Anna i Asher.
– Huh? Czy to nie Anna? Kim jest ten mężczyzna obok niej? Wygląda naprawdę znajomo. Wyglądają też na bardzo bliskich – powiedziała niewinnie Rosalind.
Twarz Justina posmutniała. Żyły na wierzchu jego dłoni były napięte od zbyt mocnego trzymania się barierki.
Pomyślał: „Wiedziałem! Nie sfinalizowaliśmy jeszcze rozwodu, a ta kobieta nie mogła się doczekać, żeby wpaść w ramiona innego mężczyzny! Dlaczego musiała płakać tak żałośnie tego popołudnia?”.
Jacht okrążył zatokę dwa razy i zacumował przy brzegu.
Po tym, jak tłum się rozszedł, Asher objął Bellę w talii i poprowadził ją w dół schodów.
– Anna Brown!
Słysząc to imię, Bella poczuła, jak jej ciało się napina.
Powoli się odwróciła i zobaczyła Justina idącego w jej stronę pod słabym światłem ulicznych lamp. Jego przystojna twarz nadal ją oszałamiała za każdym razem.
Ale mimo to jej 13 lat zauroczenia nim dobiegło końca. Justin całkowicie złamał jej serce.
– Kim on jest? – Wyraz twarzy Justina był zimny i opresyjny.
– Panie Salvador, wygląda na to, że ma pan słabą pamięć.
Asher mocno objął siostrę i uśmiechnął się przystojnie. – Spotkaliśmy się więcej niż raz, będąc rywalami w branży.
– Anno, odpowiedz na moje pytanie. – Justin zignorował Ashera i ruszył naprzód.
– Jesteśmy rozwiedzeni, panie Salvador. Kim jest ten dżentelmen, nie ma z panem nic wspólnego – odparła Bella chłodnym głosem.
Justin wyglądał na zszokowanego. Nie mógł uwierzyć, że uległa Anna rozmawia z nim w tak obojętnym tonie.
– Jeszcze się oficjalnie nie rozwiedliśmy, a ty nie możesz się doczekać, żeby być z innym mężczyzną?
Asher pomyślał: „Jak ten dupek może brzmieć tak sprawiedliwie, skoro to on pierwszy miał romans?!”
Oczy Ashera pociemniały. Właśnie miał wystąpić naprzód, gdy Bella go powstrzymała.
Widząc to, Justin stał się jeszcze bardziej zdenerwowany, ponieważ broniła innego mężczyzny.
– Panie Salvador, jeszcze się oficjalnie nie rozwiedliśmy, ale pan nie mógł się doczekać, żeby sprowadzić swoją ukochaną do domu. Nawet słowa na ten temat nie powiedziałam, więc jakie ma pan prawo powstrzymywać mnie od bycia z kimś innym?
Czarne włosy Belli kołysały się na wietrze. Jej czerwone usta wykrzywiły się w uśmiechu, ale była oszałamiająco piękna. Justin nigdy nie widział jej tak nieokiełznanej i odważnej.
Bella kontynuowała: – Nie uważa pan, że to podwójne standardy?
Justin zaniemówił.
Rosalind, która wcześniej zgubiła Justina, w końcu go dogoniła. Zezłościła się, widząc Justina z Anną, więc tupnęła obcasami i przypadkowo skręciła kostkę.
Upadła na ziemię i krzyknęła. – Ah! Justin! Moje stopy tak bardzo bolą!
Justin wrócił do zmysłów i pospiesznie odwrócił się, by pomóc Rosalind wstać z ziemi.
Kiedy się odwrócił, Bella i Asher już zniknęli.
















