Gwar w pokoju ucichł, a głos Laury przeciął ciszę.
Elara wybuchnęła śmiechem. "Laura, naprawdę myślisz, że dorównujesz komuś takiemu jak pan Sinclair?"
Dawid zmierzył Laurę surowym wzrokiem. "Po co w ogóle się odzywasz? Przestań robić sceny."
Przez tłum przeszedł szmer. "Co za urojenia! Ona nie ma pojęcia. Pan Sinclair nawet by na nią nie spojrzał."
"Pewnie uważa się za jakąś arystokratkę."
"No we
















