Howard przeprosił wszystkich rodziców i uczniów, upewniając się, że dzisiejszy incydent nie rozprzestrzeni się.
Dla Laury to był jej atut. Kiedy tylko zechce, może zrujnować Olivię w każdej chwili.
Laura czuła, że ma w życiu całkiem niezłe szczęście. Gdyby nie Grace, która w kluczowym momencie skierowała rozmowę na Olivię, wszystko potoczyłoby się inaczej. Przynajmniej Laura nie wygrałaby tak łatw
















