logo

FicSpire

Druga Szansa: Triumf Laury

Druga Szansa: Triumf Laury

Autor: Vivian_G

Rozdział 4 Wieczna Miłość
Autor: Vivian_G
4 paź 2025
Emma zadzwoniła do jubilera, w jej głosie słychać było nadzieję. Ale odpowiedź była szybka i rozczarowująca. "Przepraszam, proszę pani, ale ten naszyjnik jest już zarezerwowany," poinformował ją pracownik sklepu. Głos Emmy stał się lodowaty. "Mojej córce bardzo na nim zależy. Znajdziecie sposób, żeby go dla nas zdobyć, prawda?" "Przepraszam, ale 'Amor Eternum' to nasz jedyny w swoim rodzaju, firmowy wyrób. Zabezpieczył go już inny klient i przygotowujemy się do dostawy." Na twarzy Emmy przemknęło rozczarowanie, ale Olivia udawała wyrozumiałą córkę. "Nic się nie stało, Mamo. I tak był za drogi i wcale mi się aż tak nie podobał." Emma, poruszona bezinteresownością Olivii, poczuła ukłucie winy. "Dziś wieczorem jest pokaz mody, na którym wystąpi Meredith Vaughn. Pójdziemy, a ja zadbam o to, żebyś miała tam najpiękniejszą sukienkę." "Dzięki, Mamo! Jesteś najlepsza!" Olivia rozpromieniła się. Laura, obserwując ich czuły moment, wtrąciła się z chłodem w głosie. "Jasne, moja siostra nie może pojawić się w niczym gorszym niż najlepsze na swoim powitaniu. Ale, Mamo, nie zapomnij o moich osiemnastych urodzinach." Jej uśmiech był przebiegły. "Skończyłam osiemnaście lat. Czy nie powinnam teraz otrzymać kartki, którą zostawił dla mnie tata?" Na wzmiankę o kartce, która zawierała oszałamiającą sumę, wyraz twarzy Emmy się zmienił. "Po co ten pośpiech? To tylko kartka. Myślisz, że bym ci ją zabrała?" Olivia wtrąciła się, jej głos był łagodny. "Laura, masz wkrótce maturę. Pieniądze nie są teraz najważniejsze. Mama je przechowuje. Możemy o tym porozmawiać, kiedy zaczną się studia." Emma złożyła tę samą obietnicę lata temu, a Laura nigdy nie zobaczyła kartki aż do dnia jej śmierci. "Nie trzeba czekać do studiów. Powiedziałaś, że dostanę ją po moich urodzinach, zgodnie z naszą umową." Twarz Emmy posmutniała. "Nie mogę uwierzyć, że kłócisz się o kartkę po tym wszystkim, co dla ciebie zrobiłam." "To niesprawiedliwe, Mamo. Po prostu staram się dostać to, co mi się należy, zgodnie z intencją taty. Jaki jest problem? A może już wydałaś te pieniądze? Nie chcesz ich oddać?" Głos Emmy zadrżał z ukłuciem winy, gdy wyjąkała: "Dlaczego miałabym używać twoich pieniędzy? Rodzina Sharpe ma ich pod dostatkiem." Rozległ się dzwonek do drzwi, przerywając napięcie. "Dzień dobry, czy to rezydencja Sharpe?" rozległ się głos. Olivia, zaciekawiona, wyszła naprzód. "Kto tam?" "Dostawa zakupu biżuterii," padła odpowiedź. Pracownik otworzył pudełko, ukazując wyjątkowy naszyjnik, którego Olivia właśnie pożądała. Oczy Olivii rozszerzyły się z zachwytu. "Mamo, to ten, którego chciałam! Czy nie mówili, że jest sprzedany? Co on tu robi?" "Może tata go kupił jako niespodziankę," droczyła się Emma. Olivia uśmiechnęła się, myśląc: 'Racja. Bycie "jedyną i wyjątkową" może oznaczać też rodzinę. Tata zawsze powtarza, że jestem jego jedyną dziewczynką.' Była jedyną osobą na świecie z tym naszyjnikiem, co oznaczało, że Laura nie miała szczęścia. Olivia była zdeterminowana, aby przyćmić ją na bankiecie. Odgarniając włosy do tyłu, Olivia udawała niewiedzę. "Może jest dla mojej siostry." Pracownik tłumaczył znaczenie naszyjnika, a Olivia grała niewiniątko, spoglądając na Laurę. "To jedyny taki na świecie. Musi to być prezent od taty dla ciebie." Była bliska przesady w swojej skromności, tylko po to, by trochę triumfować. Laura nawet nie zaszczyciła jej odpowiedzią. Pracownik zapytał: "Która z pań jest młodą damą z rodziny Sharpe?" "To ona," powiedziała Emma, wskazując na Olivię, a następnie zwróciła się do Laury. "Kochanie, ten naszyjnik jest jedyny w swoim rodzaju. Twoja siostra właśnie wróciła i to jakby prezent powitalny od taty. Mamy coś specjalnego na twoje wejście w dorosłość. Nie martw się, dobrze?" Olivia zawahała się, udając niechęć. "Ale to jedyny taki. Bardziej pasuje do Laury. Nie mogę przyjąć tak pięknego prezentu." "To dla ciebie. Po prostu go weź," nalegała Emma. Akt matki z córką zaczynał być trochę przesadzony. "Masz rację, tata byłby inaczej zły. Proszę, dajcie mi go," powiedziała Olivia, gotowa przyjąć prezent. Ale pracownik wtrącił się: "Czy pani jest panną Godfrey?"

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 4 Wieczna Miłość – Druga Szansa: Triumf Laury | Czytaj powieści online na FicSpire